fot: Radio Zet/ Maciej Bąk

Przez lata w Jastarni to była norma. Ratownicy nocowali w domkach zgłoszonych jako magazyny na sprzęt. Po interwencji dziennikarzy sprawa nabrała tempa, a gmina musiała się z tego wycofać. Teraz zmieniają się zasady – ale nie wszystkim się to podoba.

Czy bezpieczeństwo nad morzem powinno zaczynać się od spartańskich warunków noclegowych? Przez lata ratownicy pracujący na plaży w Jastarni byli kwaterowani w drewnianych domkach, oficjalnie zgłaszanych jako magazyny sprzętu. Jak ujawnia Radio ZET, wewnątrz znajdowały się łóżka piętrowe, kuchnia i podstawowe media. Domki były ustawiane na plaży każdego lata, mimo że plan zagospodarowania nie przewidywał takiego użytkowania.

reklama

“Chodzili się kąpać do portu albo do morza”

W „Sprzętowych” domkach spało nawet czterech ratowników na zaledwie 10 metrach kwadratowych. – Warunki były skrajnie surowe. Brak toalety, brak łazienki, brak prywatności. Do portu szli się myć nawet dwa kilometry, albo korzystali z morza – mówi cytowany przez Radio ZET jeden z pracowników portu.

Na tym nie koniec. Działający w sąsiedztwie wejścia nr 49 klub muzyczny zapewniał “oprawę dźwiękową” przez całe noce. Czasem ratownicy szli na poranną zmianę bez zmrużenia oka.

Dobra kawa = lepsze artykuły i brak reklam! Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz dorzucić nam symboliczną kawę! 🚀☕

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ratownicy niechętni do przyjazdu po zmianach

Jak udało się nam nieoficjalnie ustalić, część ratowników po informacji, że nie będą już nocować na plaży, wyraziła niechęć do przyjazdu w tym sezonie. To może wpłynąć na obsadę kąpielisk i wymusić na gminie szybkie poszukiwania nowych rozwiązań zakwaterowania.

Czy to było zgodne z prawem?

Jak potwierdza rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni, Magdalena Kierzkowska, wnioski składane przez gminę Jastarnia nigdy nie przewidywały funkcji mieszkalnej. Nie zezwolono też na doprowadzenie mediów. A jednak prąd i woda pojawiły się w ostatnich latach – prowizorycznie. „Nie wiadomo, czy wydano odpowiednie pozwolenia”czytamy w tekście Radia ZET.

W planie zagospodarowania plaży nie ma miejsca na domki mieszkalne. A jednak przez kilkanaście lat służyły ratownikom jako tymczasowe lokum.

Po interwencji dziennikarzy – zwrot akcji

Na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu kąpieliskowego, domki znów stanęły na plaży. Ale po pytaniach wysłanych przez Radio ZET do urzędów, w weekend podjęto decyzję: domki znikną.

Wiceburmistrz Jastarni Jacek Świdziński przyznał w rozmowie z Radiem ZET, że ratownicy rzeczywiście nocowali tam przez lata. „Przepisy są nieżyciowe. Ktoś musiał pilnować sprzętu” – dodał. Jednocześnie zapewnił, że od tego sezonu sytuacja się zmieni: domki zastąpią namioty na sprzęt, a ratownicy zostaną zakwaterowani w innych obiektach należących do gminy. „Nie będą to hotele” – podkreślił.

Sprawą zajmują się instytucje państwowe

Z informacji uzyskanych przez Radio ZET wynika, że dokumentacja dotycząca bezprawnego użytkowania plaży przez urzędników z Jastarni trafiła już do:

  • Prokuratury,
  • Centralnego Biura Antykorupcyjnego,
  • Nadzoru budowlanego,
  • Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Wciąż nie wiadomo, czy na doprowadzenie prądu i wody do budek istniały wymagane pozwolenia. Odpowiedzi ze Starostwa Powiatowego w Pucku na razie nie ma.

Podsumowanie

Choć władze Jastarni deklarują zmianę praktyki, wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Nie wiadomo, czy sprawa skończy się zarzutami, kontrolą czy tylko oficjalnym upomnieniem.

źródło: Radio ZET, artykuł Macieja Bąka z 18 czerwca 2025 r.

reklama

Dobra kawa = lepsze artykuły i brak reklam! Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz dorzucić nam symboliczną kawę! 🚀☕

Postaw mi kawę na buycoffee.to

By Damian

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Sign In

Register

Reset Password

Please enter your username or email address, you will receive a link to create a new password via email.