Ucieczka, zakazy i poszukiwania. Jak to możliwe, że cała trójka trafiła za kratki jednego dnia?
Środa, godzina 19:00, Jastarnia. Na ul. Sychty policjanci próbują zatrzymać do kontroli skodę, której kierowca wjechał pod zakaz. Zamiast jednak zareagować na sygnały funkcjonariuszy, ruszył z piskiem opon, ignorując wszelkie polecenia. Nie wiedział, że to dopiero początek jego problemów.
Kryminalni nie odpuszczają. Gdzie ukrył się uciekinier?
Policjanci z puckiej komendy szybko namierzyli miejsce pobytu mężczyzny – wynajęty apartament w Jastarni. Tam 25-latek próbował się ukryć, jednak śledczy nie dali mu szans na dalszą ucieczkę. W trakcie zatrzymania wyszło na jaw, dlaczego tak desperacko próbował uniknąć kontroli drogowej – był poszukiwany za liczne kradzieże sklepowe i miał trafić przed sąd.
Nie tylko on miał coś na sumieniu. Kto jeszcze wpadł?
Jak się okazało, 25-latek nie był w apartamencie sam. Na „ratunek” przyjechali do niego dwaj 23-latkowie – jeden z nich to członek jego rodziny, drugi to znajomy. I obaj mieli sporo na sumieniu:
- Jeden z mężczyzn był poszukiwany przez gdański sąd – do odbycia kary 272 dni aresztu.
- Drugi wsiadł za kierownicę mimo aktywnego zakazu prowadzenia pojazdów, dodatkowo kierując samochodem, mimo sądowego zakazu.
Co teraz czeka zatrzymanych?
Cała trójka trafiła do policyjnej celi. 25-latek odpowie nie tylko za wcześniejsze kradzieże, ale również za ucieczkę z miejsca kontroli. Jego 23-letni krewny trafi do aresztu na prawie 9 miesięcy, a drugi znajomy może spodziewać się kolejnych konsekwencji za jazdę na zakazie.
Czy to koniec sprawy? Na pewno nie – śledczy będą teraz ustalać, czy zatrzymani mogą mieć związek z innymi przestępstwami. Tymczasem dla mieszkańców Półwyspu Helskiego to kolejny dowód na skuteczność lokalnej policji.
Dobra kawa = lepsze artykuły i brak reklam! Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz dorzucić nam symboliczną kawę! 🚀☕
